wtorek, 24 lipca 2012

lata 70 Warszawa


warszawa 1970 technika mieszana akryl na płótnie 80X100

Co malować, jak żyć. Zlecenie randki młodych ludzi, właściwie mogliby to być moi rodzice.To rok siedemdziesiąty Warszawa gdzieś. On ma aparat może i fied. Ten aparat powędrował w ręce życzliwego kogoś. Ten ktoś ma pewnie tylko pstryknąć bo wszystko ustawione. Pstryka. On ręka na biodrze, spodnie kant, koszula nie za ciemna jakaś ale zawsze coś. Odpięta na jeden dyskretny włos. Ręką już zaznaczył gdzie zaczyna się ja. Prawdziwy bitels. Ona zaś taka nieśmiała, mała, niby z przodu na zdjęciu, a jednak nie. Niepewna co wyjdzie. Czy to włosy poprawia, czy opiera się na lwa grzywie. Ramiona obnażone. Szyja nie. Ręka nie szuka już młodzieńczej bliskości. Wisi zgięta wpół, arystokratka dla siebie zwisa, kciuk gotowy do wsunięcia. Zawadiacko za rąbek kieszeni...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz