środa, 9 kwietnia 2014

Zło na stołku

akryl na płycie piliśniowej 70X100 cm

http://www.saatchiart.com/art/Painting-evil-on-a-stool/267175/1980205/view
Zło rozsiadło się na stołku. Zło z nocy wynurzone, zło kreską białą wydrapane żyletką. Dziwnie się czuje patrząc na ten obraz ale najciekawsze jest w malarstwie zaskoczenie. W tym sensie malarstwo nie zostało jeszcze całkowicie odkryte, że potrafi zaskoczyć na koniec dnia… Ten obraz taki jest. Dziś czytałem w Polityce o Johnie Casavantesie, powiedział, że najtrudniej wyrazić jak ktoś się czuje, że artysta wtedy jest artystą jeśli potrafi obnażyć samego siebie i że musi być odważny nie bać się. Te uwagi wydają się cenne, jednak malarstwo chowa szczerość pod powłoką warstw. Oddala w umowny świat a tymczasem zawsze chodzi szczerość, jak więc to pogodzić. Mój kolega Grzegorz uznał że moje prace są romantyczne. Myślę, że to dla mnie komplement. Pięknie jest być romantykiem. Romantycy o coś walczą, gdybyż tak Mickiewicz, czy Słowacki zechcieli z tamtej strony spojrzeć na mnie, na moje obrazy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz