tusz na papierze 4X 42X29 cm
Kiedy miałem 7 lat poznałem pierwszą miłość Marusię
Ogoniok. Na wspólnej sali leżakując popołudniu. W sanatorium w Trzebnicy na
drugim piętrze. Odbyłem pierwszy pocałunek. Byłem Jankiem Kosem, odegraliśmy
scenę z serialu. Wiele lat później wyjechałem do Warszawy, straciłem niewinność
i zostałem malarzem. Poznałem ludzi z Włodawy Maćka, Rafała, Wojtka, później w
pracy Marcina. Okazało się że jego los był związany z Włodawą za sprawą
jednostki wojskowej. Jego tata był saperem i co roku przejeżdżał kolumną czołgów
przez Włodawę na poligon. Z przodu jechał gazik i puszczał muzykę deszcze
niespokojne potargały sad. Mieszkańcy żegnali żołnierzy i czołgi. Wracali do
domów. Za kilka tygodni kolumna czołgów wracała i znów przez rynek miasta. Ludzie
wychodzili z domów. Wypatrując Janka Kosa i Marusi Ogonik. W ten sposób moja
pierwsza miłość i jednostka pancerna stały się wspólnym tematem cyklu o
Włodawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz