akryl na papierze 21X29,7 cm
Ogryzek w którym można zobaczyć figurację.
Figuracje uprawiają malarze którzy się boją, że nie mając
nazwiska ich formy inne np. abstrakcyjne nie znajdą odpowiedniego, popowego
poklasku. Cóż… malarstwa nie uwiarygodnia malarstwo lecz co innego, jacyś
ludzie którzy za mało mają talentu na indywidualność, a za dużo sprytu na
przeciętność. W cieniu doradzają jak dobrać obraz do wnętrza. Porada wspaniale
szczera. Jak dobrać. Po prostu należy dobrać i tu pada w zależności od doradcy
piżdzińskiego nazwisko pizdowska np. oraz
uzasadnienie typu parapoetycki bełkot właściwy kulturze obecnej we
wnętrzarskich pismach, że jej obrazy przykuwają uwagę i nie da się o nich
zapomnąć. Czyżby to było jasne dla wszystkich że on ją albo ona jego? A cóż
zresztą w tym złego. A kogoż mają reprezentować. Jak ktoś szuka porady o
obrazach do wnętrz to już się pogodził że go nie ma, że jest pusty i jego
wnętrze jest cudze. Ciekawe co bym pisał gdyby to mnie wymieniali za parę
groszy jako tego właściwego do wnętrz. Za parę groszy człowiek staje się świnią
i psubratem. Jak również za parę groszy inaczej widzi już świat. Gdybyż
przetrwanie było usprawiedliwieniem jakimkolwiek. A więc co tak naprawdę
uwiarygodnia malarstwo. Jeśli nie rynek to co? Szczerość?
Hmm byłbym ostrożny ale może… a może grupy. A może nie.
Może wie kto maluje. Ale kto maluje obrazów nie potrzebuje. Czyli trzeba wyjechać daleko zostawić dom rodzinę i odjechać. Czy to cena nie za duża, a może żyć samemu w cieniu zostać ogryzkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz