tusz na papierze 21X15 cm
Brak poczucia sensu. Podsumowanie za mną. Przede mną 17
czerwiec utopiony promieniście. Powraca co robić, jak żyć. Wybity z rytmu pracy
korporacyjnej, bez poczucia zysku i sensu nabrałem wstrętu do malowania i zaraz
znajdę winnego mojej pustki, i nędzy nawet. To winne malowanie, widocznie nie
jest wystarczająco dobre aby przeniosło mnie nieco nad ziemię. Czego pragnę
zawszę ilekroć biorę pędzel do ręki. Dlaczego człapię, nie mogę pojechać tu czy
tam, polatać, tylko drobnymi kroczkami przesuwam się po szachownicy grając
chyba w warcaby, dlaczego. Może to minie, wymyślam wszystko aby nie malować
zupełnie na odwrót do niedawnej sytuacji w której wymyślałem wszystko aby
malować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz