środa, 24 lipca 2013

untitled

70X90 cm olej

Mój boże moją frustrację widać już z daleka, ach gdybym mógł zwyciężyć.
Zamknąć w sobie. Delikatniej się obchodzić. Dlaczego nie wycieram butów, roznosząc na całego wszystko gdzie pójdę. Czyżbym stracił empatię. Gdzie miłość która oczyszcza i zbawia gdzie. Liczę do dziesięciu i szukam. Myślę czy jestem sprawiedliwy patrząc na swój czubek nosa. Czy gdybym się nie wahał potrafiłbym coś wyrazić ale czy wyraz mnie usprawiedliwia. Gdzie zaczyna się bycie artystą na którego patrzy się z przymrużeniem oka, i wybacza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz