wtorek, 26 listopada 2013

Z cyklu: Kobiety z nagimi drzewami w tle


67X48 cm olej i pisak permanentny na papierze

Słyszałem o takiej dość absurdalnej śmierci. Jeśli śmierć może być w ogóle inna. Może łatwiej zaakceptować śmierć starą senną, schorowaną i gasnącą. Albo nagłą bezbolesną. Są takie śmierci jak Van Gogha czy pradziadka wója Stefana. Ten pierwszy strzela sobie w serce pistoletem w oficjalnej wersji. W wersji nieoficjalnej do wsi w której maluje w plenerze. Przybywają goście wypróbować bron palną. Zagubiona kula trafia na pole z krukami i ląduje w sercu. Po dwóch dniach męki, Vincent umiera. Ta druga śmierć. Jest wiosenna, jak strumyk za górą. Pradziadek Gajda służy w kozackiej armii carskiej, jest ogromnym jak dąb facetem. Wyprowadza konie po zimie na pierwszy spacer. Konie się wyciągają, dostaje kopytami w klatkę piersiową.  Umiera. Malując dziś drzewo z cmentarza z Sichowa myślałem o tym wszystkim. Chciałem połączyć świat umarłych i żywych jakimś symbolem. Czymś co zostaje w ułamku pamięci. Wyszło mi że jesienne drzewo bo łączy ziemię i niebo. Łączy świat żywych ze światem umarłych który jest w jakiejś odległości nad nami.

Kobiety z nagimi drzewami w tle. Ciągnę ten cykl. Dokąd mnie zaprowadzi. Kto to wie a dokąd prowadzą kobiety. Prowadzą z pewnością gdzieś gdzie nie ma odwrotu. Mój boże to już jesteśmy w takim miejscu że oglądamy programy śmierć na 100 sposobów.
Nie wierzę że to my. Czym się usprawiedliwić że to jednorazowe z pustki. Telewizji nie oglądamy programowo. Wczoraj nie mogłem uwierzyć w ten rozkład. Dokąd to wszystko zmierza. Program pokazywał absurdalne śmierci. Takie jakie trudno sobie wyobrazić. Typu kobieta organizuje przedślubne szaleństwo. Jedzie ulicą w dużym mieście, dużą prędkością, jest nie trzeźwa i szalona. Wystaje w aucie ponad dach samochodu. W tym momencie gołąb centralnie wpada jej do ust. Kobieta ginie na miejscu. Program ubarwiony medycznymi schematami aby sugestywniej zrozumieć jak to możliwe, że gołąb pokoju uśmierca kobietę wstępującą na nową drogę życia. Ciekawe w jakiej rodzinie tą historię będą powtarzać następne pokolenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz