odbitka kolekcjonerska 1/10 w rozmiarze 43x64 cm
Jak pięknie zaczął się dzień aż podskoczyliśmy
ha. Błękity ogarnęły mnie, otuliły, zobaczyłem góry. Dlaczego góry są takie
piękne, nieme potężne, majestatyczne bez ruchu, w obliczu ich człowiek mówi
szeptem… Wydaje mu się że potrzebują się z nami mierzyć. A to nieprawda.
Człowiek potrzebuje. Patrzy na nie i wierzy że je zdobędzie, bo coś mu przypominają.
Może wykres serca, albo kim jest człowiek… Nie pamiętam kiedy pierwszy raz
zobaczyłem góry. Może jak była wyjątkowa przejrzystość w Sichowie na Górze
Potapińskiej, zobaczyłem wtedy Śnieżkę, czy to możliwe, czy wyobraźnia i pamięć
dzieciństwa przekrzywia nieco te obrazy. Te mroźnym powietrzem jak kryształ.
Niewinne jak mleko cieple jeszcze brzuchem krowy. Które paśliśmy obok dąbków po
prawie stronie zdjęcia. Temperatura waha się z jednej strony widzi już nagie
konary drzew graficznie wyrysowane na szarości nieba. Zwiastun zimy. Z drugiej
zaś pamięta jeszcze ciepłe prądy lata, pamięć przedłuża się, ciepłe prądy stają
rozległe. Dmuchają w świeczki, pamięć o zmarłych jest wówczas cieplejsza.
Oglądaliśmy zdjęcia mamy. Z bratem Ryśkiem. Jakieś klasowe zdjęcie z lat
pięćdziesiątych mama musiała mieć 8 lat może 9
Kto zgadnie gdzie jest. To zdjęcie widziałem
pierwszy raz …
Ten świat rozmył się porósł, trawą
krzakami. Dawne ścieżki straciły swoją linię. Serce przestało
nierówno bić. Zostały czereśnie, gruszki, wiśnie, poziomki. Ale dla kogo,
kiedy. Szum pszczół…plusk strumyka z gór zimnego do kości. Raz tylko pamiętam jak
wyrwał ten strumyk. Strach pomyśleć o potędze wody. Wody z gór płynącej do
morza. Do innej nieskończoności.
Są tacy którzy pamiętaj taką powódź w Sichowie
w latach siedemdziesiątych . Niestety były również ofiary.
Mieć górę własnego imienia to zaszczyt )
OdpowiedzUsuńale pieknie janek piszesz. te prady sam to znam z jeleniowa
OdpowiedzUsuń