wtorek, 28 stycznia 2014

Trzy głosy


Już mój Boże wiem że jej nie opowiem tego wszystkiego. A jeśli to zrobię to głosem nie swoim. Do tamtego świata. Nad grobem wyszeptam jej wszystko, jak w modlitwie. Co ustaliłem co wydawało mi się tylko co nie albo zamilknę na zawsze. Tak jakbym rozmawiał z mamą. – Dowiem się wszystkiego postanowiłem wszystko spamiętam, wszak najważniejsze pamiętać. Dodawałem sobie otuchy kiedy stawiałem pierwsze kroki na lodzie. Wykonam śledztwo muszę się upomnieć o tych ludzi. Jestem wystarczająco romantyczny. Wiem że oni są bici i im już nie zależy. Zmienili swoje położenie, zostali wyrzuceni. Ale oni stanowili o historii, oni cierpieli, śmiali się i liczyli chwile, oni nie zmarnowali lecz przeżyli swój czas. Tak przeżyli i mają prawo głosu. Upominają się o swoje. Którym głosem czy z tej strony jeszcze tlącym się ale już w drodze na tamten świat. Czy głosem z tamtej strony. Ze snu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz