środa, 19 marca 2014

dziesięciolecie Młodych Panów



Wracałem spod Akademii Muzycznej, co tam robiłem. Cofałem się w przeszłość i zastanawiałem nad przyszłością. Słuchałem Przemka i przyciskałem przycisk w kamerze Wojtka. Z Akademii słychać było alt kobiecy był równie ciekawy, jak z podwójnego życia Weroniki. Coraz wyżej i wyżej, wchodził w wibrację którą znam z sypialni. Rozmyślałem o tym poetyckim filmie i patrzyłem na rozkopaną Warszawę. Przyszłość stawała się wyraźniejsza. Będzie nowa linia metra. Kiedy rozchodziliśmy się z Wojtkiem, każdy w swoją stronę nikt nie pytał czy spierdalamy. Zdaje się przestaliśmy już czynić próby, zachodzenia czy kłucia. Rzuciłem od niechcenia jakąś osobistą uwagę dotyczącą opisu kogoś podobnego do mnie. Wojtek poczynił taką próbę opisu usprawiedliwioną szlachetnie, że to próba przyjaźni. W istocie był to portret kogoś podobnego do mnie. Miał mnie boleć. O ów portret nie muszę się dziś obawiać rzecz jasna, bo ja nie utykam na jedną nogę, a moja żona nie jest wieśniaczką. Ale nie wiem dlaczego rzuciłem, że to kłamstwo. Tak jak bym się lękał, że to pisanie truje mi życie. Przecież kłamstwo jest tylko narzędziem, drogą do. Kiedy więc wracałem przez rozkopaną Warszawę o tej porze wsłuchany w jej serce. Z oddali zatrzymały mnie te dźwięki. Nieopodal Świętokrzyskiej przystanęli przy blaszanym płocie muzykanci, trzy trąbki i dwa większe instrumenty dęte. Stali w rzędzie jak na rozstrzelanie Wróblewskiego. Zabawne że obok plakatów reklamujących dziesięciolecie kabaretu Młodszych Panów. Pomyślałem, że to zabawne albo i bezczelne podpinanie się pod cudzą sławę i że Ci muzycy nie musieli wiedzieć że tworzą jakikolwiek kontekst z tym plakatem. Ich uroda wskazywała Rumunię bądź tamtą strony. Szukali parę groszy. – jaki muzyczny dzień. Tamten alt, a teraz te strażackie jakby z Pociągi pod specjalnym nadzorem chrobot. Ten najwyższy Pan w środku kierował muzykami pokazałem na migi nie przerywając muzyki że rzucam 5 złotych i na aparat że zdjęcie zrobię, on ukłonił się. Też skinąłem, zrobiłem trzy zdjęcia, to co spierdalam pomyślałem o próbie przyjaźni. No tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz