wtorek, 25 marca 2014

still life with Vogue and bananas


48X67 cm akryl na papierze

O czym jest ten film. Piszę o naszym wczorajszym seansie Venus na kanapie. Oczywiście równie spragnieni próbowaliśmy odgrywać te filomowe role. Ciągle zastanawiając się o czym. O miłości, namiętności, burzy. O pożądaniu, władzy. O naszym poniedziałkowym wieczorze i zeszłym tygodniu. Tożsamości sexualnej. O burzy wiosennej, czy jakiejkolwiek. O futrze, ciotce, fetyszu, kulturze. O zamianie ról, przegranej z kobietą, poddaniu się. Dominacji, ostrych narzędziach i niebezpiecznych, o obcasach, skafandrach, kozakach. Sterczącym kaktusie kutasie.
Żywej kobiecie i ożywionym mężczyźnie. O kobiecie która wykopała mężczyznę i mężczyźnie który poprzez artyzm stałą się kobietą. W każdym razie podziwiam Polańskiego ilekroć oglądam jego filmy.
Jego żonę podziwiam, od kilku filmów także.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz