wtorek, 22 października 2013

łapacz snów

25X21 cm olej na papierze, pisak, ołówek

Łapacz snów by nam się przydał może go sporządzimy. Basia co Ty na to. Ewa chyba pozwolisz na tą piękną inspirację.. Jest plan zaczynamy dzień z czystą białą kartką. Zrobimy dziś z Basią próbę, skonstruujemy łapacza snów. Musi być lekki jasny, delikatny jak firanka z sypialni, w naszej sypialni firanka łapie sny. Np. sny o totolotku. Pomimo intensywnej promocji na Saatchi online moje malarstwo w dalszym ciągu nie przynosi mi minimalnej choćby możliwości myślenia o nim poważnie. Kurz i brud jak również totalność. Picasso mawiał że Sztuka jest kłamstwem która zbliża nas do prawdy… Prawda to zapewne. Szkoda że sztuka nie potrafi lepiej oszukiwać np. mnie. Tak trudno pogodzić się z malowaniem po nic, albo po magazyn. Czy warto tak w kółko, ach gdybyż na przykład znienacka zająć się czymś innym wyemigrować. Stać się obcym dla siebie samego w nawykach wstawaniu w myślach i czynach. Przy granicy z Holandią są bardzo tanie mieszkania po niemieckiej stronie, może tam byłoby łatwiej. Świat wydaje się taki piękny gdzieś tam albo w wyobraźni lub tam należy szukać szczęśliwości. Zamykam oczy i gdzież były takie firanki. Dół miały bardziej rozeszły dekoracyjnie, z większymi dziurkami jakby do innych snów przygotowane… Czy nie w dzieciństwie słonecznym u Babci na dole w dużym pokoju. Smutek kapu kap. Nasze marzenie o swoim odrębnym od wspólnoty domu oddaliło się za sprawą zniknięcia z rynku upatrzonej działki przy Chrościckiego. Musimy trwać w tym zawieszeniu. Chyba już go nawet nie zauważamy. Na chwilę ożywieni jakąś obietnicą. Patrzymy po sobie szukając winy co zrobiliśmy nie tak czy mogliśmy więcej. Wszyscy od jakiegoś czasu chcą ode mnie więcej. Jeszcze nie zdążę o czymś pomyśleć powiedzieć a już jestem gapa. Już ktoś mnie wyprzedził. Na przykład ten facet z blaszaka, ten obrotny handlarz warzywami i wódką na którego pluje cała okolica bo zrobił syf i menelstwo w tej części Popularnej która i tak taka była.
A wracając do siebie. Otóż oznajmiam wszystkim, że się mylicie. I to grubo. Spójrzcie po sobie i przestańcie jęczeć. Jak już chcecie robić te swoje w kółko ciągnące się projekcje. Chcielibyście kawior z ambasady albo fiołki. To wiedzcie, że wiem o nich nawet jak wam się wydaje że nie. Myślicie, że macie mandat bo go sobie wzięliście. Nie po stokroć nie. Macie swoje niedopowiedziane życia i niespełnione marzenia zamiast mandatu i garść suchych badyli. Macie oczekiwania ponad miarę i kij od miotły. Te parę groszy o które się tak zabijacie nie usprawiedliwia Was. Pamiętajcie jednak że jestem tyle o ile i całkowicie wolny w jednej chwili mogę tyleż wszystko skończyć co zacząć . Ale nie na tyle aby nie widzieć tej Waszej nierozważnej gry z którą już dawno sobie poradziłem. A więc następnym razem moi drodzy porostu uważajcie bardziej na siebie, bo to tylko pozornie ja jestem Wam coś winien… Tak jak z tą ułomnością, w czym niby jesteście lepsi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz