21X29 cm olej na papierze
Smutek jest ciężki jak tygodniowy chleb i
zupełnie niestrawny. Za to dowcip lekki jak jeszcze ciepła bagietka. Co
spożywać. Wydaje się jasne. Człowiek nie jest do końca świadom wpływom jakie
wywierają na nim rzeczy smutne i złe. Budzi się po tygodniu lub dwóch
przygnębiony jak ja i zastanawia co dalej. Wyjścia są dwa albo i więcej.
Wybiera to najłatwiejsze i najbliższe… Nie jestem gotów na wystawę upominającą
się o czyjeś cierpienie, ponieważ nie potrafię jak do dziś znaleźć formy która
współuczestniczyła by w jednym i drugim wyrównała plany. Pokazywała cierpienie
i dzieło sztuki. To jakby malować o Oświęcimiu. Są tematy które z natury są
poza sztuką bo sztuka nie potrafi im nic dodać ani też odjąć. Tak właśnie się
dzieje z tymi więzieniami, obawiam się że moje myślenie i mój udział na dziś
jest czymś w rodzaju dekoracji. Trochę to pytanie jakim jestem artystą skoro
nie potrafię podołać ale to nie w tym rzecz. Ta Energia jest ujemna tworzy
próżnię i szuka odwetu i to pułapka w którą łatwo można wpaść i ja w nią
wpadłem.
Odnalazłem dziś film Floriana o mojej pracy w
reklamie. Nie mam nic do ludzi większość to życzliwie i przyjaźnie nastawieni
pracujący jakby nieco w cyrku nieco w jakimś humanistycznym fermencie na
granicy potrzeb niższych lub nieco wyższych jak zresztą artyści. Tylko Ci
piersi mają lepsze apanaże. Jednak twierdzę że to środowisko sprawiło że stałem
się bardziej groteskowy dla siebie i oddalony, broniąc swojej wrażliwości
stosowałem kpinę i zgrywę. Tym samym nieco odkrywając inne pozy. Obnażając
bezradność innych odkrywałem inne głosy i cienie. To może jakaś wartość
poznawcza. Dlaczego nie. Z pewnością łatwiej było. Tymczasem kierunki na
świecie nie zmieniają przekazy reklamowe, ale odważni ludzie najczęściej
artyści. Nie twierdzę że nim jestem na stałe, należy odróżnić sztukę
dekoracyjną od zaangażowanej oraz tą czystą. Dobre rzeczy promieniują mają w
sobie źródlaną wodę i nie szukają swego, są spokoje i ciche jak psalmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz