niedziela, 27 października 2013

Fałszywy prorok


21X29 cm olej na papierze

Smutek jest ciężki jak tygodniowy chleb i zupełnie niestrawny. Za to dowcip lekki jak jeszcze ciepła bagietka. Co spożywać. Wydaje się jasne. Człowiek nie jest do końca świadom wpływom jakie wywierają na nim rzeczy smutne i złe. Budzi się po tygodniu lub dwóch przygnębiony jak ja i zastanawia co dalej. Wyjścia są dwa albo i więcej. Wybiera to najłatwiejsze i najbliższe… Nie jestem gotów na wystawę upominającą się o czyjeś cierpienie, ponieważ nie potrafię jak do dziś znaleźć formy która współuczestniczyła by w jednym i drugim wyrównała plany. Pokazywała cierpienie i dzieło sztuki. To jakby malować o Oświęcimiu. Są tematy które z natury są poza sztuką bo sztuka nie potrafi im nic dodać ani też odjąć. Tak właśnie się dzieje z tymi więzieniami, obawiam się że moje myślenie i mój udział na dziś jest czymś w rodzaju dekoracji. Trochę to pytanie jakim jestem artystą skoro nie potrafię podołać ale to nie w tym rzecz. Ta Energia jest ujemna tworzy próżnię i szuka odwetu i to pułapka w którą łatwo można wpaść i ja w nią wpadłem.
Odnalazłem dziś film Floriana o mojej pracy w reklamie. Nie mam nic do ludzi większość to życzliwie i przyjaźnie nastawieni pracujący jakby nieco w cyrku nieco w jakimś humanistycznym fermencie na granicy potrzeb niższych lub nieco wyższych jak zresztą artyści. Tylko Ci piersi mają lepsze apanaże. Jednak twierdzę że to środowisko sprawiło że stałem się bardziej groteskowy dla siebie i oddalony, broniąc swojej wrażliwości stosowałem kpinę i zgrywę. Tym samym nieco odkrywając inne pozy. Obnażając bezradność innych odkrywałem inne głosy i cienie. To może jakaś wartość poznawcza. Dlaczego nie. Z pewnością łatwiej było. Tymczasem kierunki na świecie nie zmieniają przekazy reklamowe, ale odważni ludzie najczęściej artyści. Nie twierdzę że nim jestem na stałe, należy odróżnić sztukę dekoracyjną od zaangażowanej oraz tą czystą. Dobre rzeczy promieniują mają w sobie źródlaną wodę i nie szukają swego, są spokoje i ciche jak psalmy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz