olej na papierze 21X30 cm
-
Panie Pawle dzisiaj przyszedł
kupić ode mnie jabłka taki człowiek.
-
Pan go nie zna. Powiedziała, ale wie
Pan… ile ten człowiek ma krwi na rękach. Ile krwi…
Niemcy zostawili w Jaworze ogromne więzienie.
Przetrzymywali tu w czasie wojny francuskie kobiety. Wywozili je aż do Jawora
bo najlepiej torturuje się z dala od kraju ojczystego. Zaraz po wojnie w tym
samym miejscu to samo robiło NKWD z Polskimi więźniami. Podwórka ulicy
Chrobrego sąsiadują z murami więzienia zamku. – Jak oni ich bili, Panie Pawle, tutaj
spać nie można było, całe noce… Kobieta płacze. To już później kazali nam okna
od tej strony zamykać. Nic nie można było mówić…– Jak oni ich bili. Te krzyki… dzisiaj
widziałam tego człowieka z roku 1950r. To
było zanim Paweł wyjechał do stanów jakieś 18 lat temu. Czyli okolice 1995. Ta
Pani już nie żyje. Ogarnia mnie smutek i przygnębienie. To pokolenie naszych
dziadków i pradziadków. Jeśli oni znikną z naszych rodzin wraz z nimi odejdzie
ta część historii o którą możemy zadbać tylko my sami. To chyba jedyny pozytyw
tego wszystkiego ale i tak smutne. Ja chcę do nieba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz