niedziela, 1 września 2013

kamping w Helu



25X30 technika mieszana

Nasz kamping w Helu, to znaczy ten naprzeciwko nas. Zawsze wieczorami paliło się tam światło a wokół niego jak ćmy półnadzy młodzi ludzie. Rysiu zażartował któregoś wieczoru że grają w rozbieranego pokera, tak to nawet wyglądało. Byli tak blisko, cztery pięć kroków, a jednak odlegli, jak obcokrajowcy. Zdaje się ze szkółki serfowania. Piszę tak jakbym miał być ponad te fale i żagle a to nieprawda ja sam skąpany jestem cały w żagle, maszty i fale i nie wiem kiedy się wywinę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz