środa, 25 września 2013

Z cyklu Waldemar Fornalik rozkładający ręce


olej na płótnie 80X 65

Waldemar Fornalik przypomina mojego ojca, ma czułe i uważne spojrzenie. Trzyma się czegoś w tych oczach, z pewnością ma jakąś mroczną historię do ukrycia. Mój ojciec musiał ich mieć całkiem sporo. Ale nasi my Polacy ruszyliśmy, jesteśmy na ich połowie, siedliśmy na nich można by rzec i siedzimy ani myśli kto wstać czy wrócić, a gdzie tam. Jeden kopie do drugiego ten zaś ogląda się patrzy czy gra nadal na to tępo, bo wróg od czasu do czasu gra na dwa tępa, to przyśpieszy to zagalopuje. I Bach, Bach. Zwyczajnie. Ale nie jest odpowiedź, jest odpowiedź i tak dalej. Wpis uzupełniam o dwa kolejne przypadki i jak to mówił. Gładko Waldek gładko przeprowadził owiec całe stadko. Nie poszło w bitwie o Anglię ale co tam my Polacy mamy Szopena i Lewandowskiego, obaj pięknie grają jak na razie wystarczy. 
 Praca do kupienia i jak wiele innych o ile jeszcze są. tel. 606357329

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz